Początkowo pojęcie syndromu pustego gniazda pojawiło się w związku z badaniami nad depresją kliniczną kobiet w średnim wieku (Borland, 1982; Oatley, Jenkins, 2003; Pillay, 1988). Tak się złożyło, że wśród chorujących na depresję kobiet, większość stanowiły te, których dorosłe dzieci odeszły z domu i się usamodzielniły. Powiązano w sposób nieuprawniony te dwa fakty jako przyczynę i skutek oraz stwierdzono, że przyczyną depresji kobiet jest pustka domowego ogniska. Pierwotnie więc syndrom pustego gniazda oznaczał depresję, na którą cierpiały kobiety po zakończeniu procesu wychowania dzieci.
W dalszych badaniach kobiet, których dzieci odeszły z domu, nie ustalono szczególnego nasilenia objawów depresji (Dennerstein, Dudley, Guthrie, 2001; Harkins, 1978; Lowenthal, Chiriboga, 1972). Nasuwał się więc wniosek, że silna reakcja depresyjna w sytuacji odejścia dzieci może pojawić się u wybranych kobiet, ale nie jest ona ani jedyna, ani powszechna, jak również trudno uznać ją wyłącznie za skutek opustoszałego gniazda. Ostatnio przyjmuje się, że syndrom pustego gniazda to nieprzystosowawcza reakcja na przejście matek w okres postrodzicielski czyli doświadczanie uczucia smutku, żalu i pustki z powodu usamodzielnienia się dzieci, a także lęku przed samotnością i obawy przed brakiem wsparcia ze strony dzieci w przypadku utraty sił lub choroby. Przejawia się w działaniach zmierzających do podtrzymania relacji z dzieckiem na dawnych zasadach (oczekiwanie na liczenie się ze zdaniem matki, uwzględnianie jej sugestii, kierowanie się jej systemem wartości), wzmożonej ingerencji w jego samodzielność (narzucanie się ze swoją pomocą), prowokowaniu do stałej koncentracji dziecka na osobie matki (szantażowanie złym stanem zdrowia) oraz nie przejawianiu zachowań zmierzających do znalezienia nowego obiektu miłości (Maciejak, 2000).
Zanalizujmy cechy kobiet słabo przystosowujących się do nowego układu ról w rodzinie i do usamodzielnienia się dzieci. Uważa się, a badania to potwierdzają, że kobiety realizujące w sposób tradycyjny swoją społeczną rolę są bardziej skłonne do negatywnego przeżywania rozstania z dorosłymi dziećmi. Należą do nich kobiety słabiej wykształcone, niepracujące zawodowo, nastawione na zaspokajanie potrzeb rodziny, rezygnujące z własnego rozwoju i osobistych zainteresowań, żyjące życiem poszczególnych członków rodziny (Pillay, 1988; Powell, 1977; Raup, Meyers, 1989). Ujmowana tradycyjnie rola kobiety jako gospodyni domowej uważana jest za szczególnie niekorzystną dla zdrowia psychicznego, i odwrotnie, praca zawodowa kobiet stanowi ważny warunek jej dobrego samopoczucia (Powell, 1977).
Za istotny czynnik narażający kobietę na syndrom pustego gniazda jest też nadmierne angażowanie się matki w realizację potrzeb dziecka, przesadna na nim koncentracja powodująca wzrost oczekiwań co do dalszego poddawania się syna lub córki zabiegom troski i opieki (Williams, 1977 za: Borland, 1982). Wyzwalanie się dorosłego dziecka spod kurateli czułej matki może być odebrane jako brak wdzięczności, czy jako sygnał, że staje się ona osobą zbędną. Z czynnikiem tym wiąże się kolejny, mówiący o tym, że syndrom jest bardziej nasilony oraz wychodzenie z niego tym trudniejsze, im bardziej matka spostrzega swe dziecko jako niedojrzałe i niekompetentne w samodzielnym radzeniu sobie z dorosłością (Dennerstein, Dudley, Guthrie, 2001; Ryff, Schmutte, Lee, 1996; Wojciechowska, 2008). Nadopiekuńcza matka ma niemal zagwarantowaną niezaradność dziecka i poważny argument, by je od siebie uzależnić. Ześrodkowanie uwagi matki na potomstwie może w konsekwencji całkowicie wypełnić jej czas i ograniczyć możliwość szukania innych, alternatywnych ról (Raup, Meyers, 1989). Z kolei brak osobistego pola dla jej działań stanowi znaczące źródło przeżyć składających się na syndrom pustego gniazda.
Pocieszającym może być fakt, że syndrom pustego gniazda występuje u stosunkowo małej grupy kobiet, szacowanej na 22-35% (Lewis, Duncan, 1991; Wojciechowska, 2008) oraz wykazuje tendencję do zanikania po około dwóch latach od opuszczenia przez dzieci domu rodzinnego (Harkins, 1978).
Większość kobiet szybko przystosowuje się do rozstania z dorosłymi dziećmi, a jeżeli dzieci nie zrywają więzi z matkami i utrzymują z nimi kontakt, lęki, poczucie pustki i obawa przed samotnością, nie występują. Bycie oddzielnie, lecz psychicznie blisko z dziećmi, stanowi ważny warunek pomyślnego przystosowania się kobiet do dorosłości dzieci. Jak wskazują badania (White, Edwards, 1990), partnerskie relacje z synami lub córkami wpływają na podwyższenie się samopoczucia psychicznego matek. Warto dodać, że panujące w rodzinie demokratyczne stosunki w okresie dzieciństwa i dorastania stanowią dobry grunt do budowania na podobnej zasadzie stosunków z dorosłym dzieckiem (Dennerstein, Dudley, Guthrie, 2001). Kolejny czynnik sprzyjający dobremu przystosowaniu się matek do procesu usamodzielniania się dorosłych dzieci to panujący w rodzinie ciepły klimat emocjonalny i utrzymywanie zadowalających, bliskich relacji ze stałym partnerem/mężem (Wojciechowska, 2008). Koncentracja na współmałżonku, rekonstrukcja tego, co było przed laty w ich związku najlepsze, czyli przeżywanie wtórnego miesiąca miodowego, wypełnia emocjonalną lukę, jaka powstała po usamodzielnieniu się dzieci (Turner, Helms, 1999). Uzupełnieniem charakterystyki matek dobrze radzących sobie z odejściem dzieci z domu jest to, że wśród nich dominują dobrze wykształcone i zaangażowane w pracę zawodową oraz potrafiące zorganizować sobie wolny czas poprzez realizację własnych zainteresowań i zamiłowań (Maciejak, 2000; Wojciechowska, 2008).
Na zakończenie można stwierdzić, że syndrom pustego gniazda jest faktem, jest obecny i doświadczany przez matki w środkowej dorosłości, ale też nie należy przeceniać jego nasilenia, rozmiaru oraz trwałości. Niepokój mogą wzbudzać jedynie te kobiety, u których syndrom nabiera cech stałości i które realizują swe potrzeby wcielając się w rolę dominujących i ingerujących w życie młodego małżeństwa, teściowych.
Rozważania na temat syndromu pustego gniazda u kobiet warto spuentować frazą: problem tkwi nie tyle w pustym gnieździe, ile w pustej kobiecie (Oliver, 1982 za: Raup i Meyers, 1989).
Literatura:
1. Appelt, K. (2005). Środkowy okres dorosłości. Jak rozpoznać potencjał dojrzałych dorosłych? W: A.I. Brzezińska (red.) Psychologiczne portrety człowieka. Praktyczna psychologia rozwojowa (s. 503-552). Gdańsk: Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne.
2. Gallicchio, L. Schilling, C., Miller, S.R., Zacur, H., Flaws, J.A. (2007). Correlates of depressive symptoms among women undergoing the menopausal transition. Journal of Psychosomatic Research, 63, 263-268.
3. Magai, C., Halpern, B. (2001). Emotional development during the midlife years. M.E. Lachman (red.) Handbook of midlife development (s.310-344). New York: John Wiley & Sons.
4. McAdams, D.P. (2001). Generativity in midlife. W: M.E. Lachman (red.) Handbook of midlife development (s.395-443). New York: John Wiley & Sons.
5. Oatley, K., Jenkins, J.M. (2003). Zrozumieć emocje. Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN.
6. Olejnik, M. (2011). Średnia dorosłość. W: J. Trempała (red.) Psychologia rozwoju człowieka (312-323). Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN.
7. Rossi, A.S. (2004). The menopausal transition and aging processes. W:O.G. Brim, C.D. Ryff, R.C. Kessler (red.) How healthy are we? A National Study of Well-Being at Midlife (s.153-201). Chicago: The University of Chicago Press.
8. Wray, S. (2007): Women making sense of midlife: Ethnic and cultural diversity. Journal of Aging Studies 21, 31–42.
9. Wojciechowska, L. (2008). Generatywność w średniej dorosłości z perspektywy teorii Dana McAdamsa. W: E. Rydz, D. Musiał (red.). Z zagadnień psychologii rozwoju. (s. 51-63). Tom II. Lublin: Towarzystwo Naukowe KUL.
10. Wojciechowska, L. (2010). Generativity and a sense of mental well-being in women in early and mid-adulthood. W: E. Rydz, D. Musiał (red.). The psychology of human development – selected issues T.I. (s. 179-203). Lublin: Wydawnictwo Towarzystwa Naukowego KUL JPII.